środa, 6 lutego 2013

Louis cz14

Nie spałam całą noc, jak too przy dziecku, wziełam małą na rece i zeszłam na dół, zrobiłam jej papu w butelke i nakarmiłam, na dolee miała małe niby łóżeczko wyglądało tak:ubrałam i włożyłammałą do kocja, zrobiłam sobie śniadanie, usiadłam na sofie i  rozmyślałam jak to teraz bedzie nie pujde do pracy bo mala sie dopiero urodzila, mam troche kasy ale nie wiem czy wystarczy to na długo, zjadłam śniadanie, talerz i kubek włożyłam do zmywarki i ją włączyłam była pełna, rozległ się dzwonek do drzwi, była to Dani i Perr
L-Hej juz?
P-Hej, tak a ty jeszcze w pizamie,
L-Tak
D-Ubieraj sie pujziemy na spacer  z mała.
L-Oki
Pobiegłam na góre ubrałam sie zniosłam ubrania dla małej, ubrałam ją
D-Gdzie wózek?
L-Na górze u małej, zaraz zniose
P-My zniesiemy

Dziewczyny poszły na góre, zniesły wózekwygladal on tak
Ubrałam sie wyszłysmy zamkenlam drzwi i poszłysmy sie przejsc, był 12 styczen, jak na Londyn było zimno sporo śniegu, łaziłyśmy koło godziny, potem poszłyśmy do mnie do domu na czekolade
Rozebrałam mała, Dziewczyny wzieły ją na rece, ja zrobiłam goracą czekolade, papu małej, i placek, oraz ciastka, dziewczyny zmyły sie po 16,mała słodko spała, Danielle miał jechac dzis w trase, po 20 Pezz powiedziala ze przyjdzie po 19 pomoze wykapac małą, usiadłam i włączyłam cicho telewizor, po 19 przyszła Pezz poszłyśmy na góre wykapałyśmy mała i położyłam ją w łóżeczku, zeszłam na dół odprowadzić Pezz i zamknąc drzwi. Poszlam na góre, połozyłam sie i usnełam.
Tak mijały miesiace był 25 luty mała 2 miesiące i się zaczeło,Lu zaczoł mnie nachodzić, nie otwierałam drzwi, czasami to stał i ponad godzine, a niech stoi i marznie, pewnego dnia nie wytrzymałam otworzyłam mu drzwi i zaczeła sie niezła awanutra


A jaka to czekajcie na 15 czesc, powiem tyle ze beda niezle wyzwiska lecialy

Horanowaaaaaaaa   :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz