piątek, 13 września 2013

rozdział 15

CH-Dziadek!!!!!!!!!!!!!
Pobiegłam i żuciłam się na szyje
DZ-Moje dziecko jaka ty duża
CH-Widzisz
B-Chelsey
CH-Hej, uściskałam ich
P-Dzien dobry
DZ-O moje kochane
Dziadkowie przytulili sie z wszytskimi, chłopcy wzieli walizki
DZ-Moja wnusia ma okulary kto cie namowil, kiedys wogole nie chcialas chodzic
P-Ja!! sama czasami chodze
B-Nie czasami tylko jak trzeba to trzeba
Z-Pilnujemy ich

Wsiedliśmy do samochodów i pojechalismy do domu. Pod domem było mnóstwo fanów i fotoreporterów
DZ-Wesoło tu macie
H-No wesoło ale uciążliwe jest takie życie
P-Sam tego chciałeś nikt cie nie namówił, Harry uważaj
Pezz pociągnęła go za bluze, bo nie dość że by sie wywalił to fanki by go porwały
H-Dzięki
Weszliśmy do środka zaprowadziłam dziadków do ich pokoju i powiedziałam zeby zeszli na obiad za 40 minut, a co na obiad? no właśnie nie wiemy
N-Może, nie wiem
EL-Pulpety z kurczaka w zielonym curry?
CH-Tak
Z  dziewczynami poszłyśmy do kuchni i zrobiłyśmy obiad, wyglądał przepysznie wszyscy byli już przy stole.
Z-Troche nie rozumiem, jak wy sie wszyscy znacie?
B-Mieszkaliśmy tu, gdy Chelsey miała 12lat wyjechaliśmy do Polski
CH-Dziadek z tam tąd pochodzi
N-Pani z tąd ?
B-Dokładnie z Coventry, gdy miałam 20lat przeniosłam się do Bedfordv tam urodziłam córke i tam urodziła się Cheelsey gdy miała 4lata przeprowadziła się do Londynu a my z dziadkiem pół roku później, tam poznała dziewczyny i tak zostało.
LI-Czyli pół Polka pół Brytyjka
CH-Można tak powiedziec
N-Czyli?
DZ-Jej tata pochodzi z Hiszpani, umie biegle Hiszpański, Angielski, Francuski, i zacina Polskim ale wmiare dobrze
CH-Irlandzki też umiem, była 4 razy
B-Zdolna dziewczyna,ale leniwa prawda?'
CH-Oj, może troche
Z-Dlatego taka ładna, Polki są śliczne, Hiszpanki też ale już nie az tak
CH-Cicho
Dz-Mam coś dla ciebie
Dziadek wstał od stołu i poszedł na góre z której zniósł szkatółę
DZ-Prosze
CH-Co to?
DZ-Zobacz

Otworzyłam ją było tam zdjecie Moje i rodziców oraz zdjecia z Perrie i Eleanor i naszyjnik mamy i pierścionek
B-Mama powiedziała żeby ci dać to
Łzy poleciały po policzkach pamiątka po nich to coś wielkiego
LOU-Dlaczego nie mogliscie jej adoptowac?
DZ-Zachorowałem, i Chelsey nie chciała być cięzarem, powiedziala ze poradzi sobie a dziewczyny jej popmoga bedzie sie odzywac. Z reszta nie chcieli jej nam zostawic ze wzgledu na chorobe, moglem umrzec i to by  byl duzy cios dla niej po stracie rodzicow i mnie
H-Rodzice zgineli tu a panstwo byli tam tak?
B-Tak, nie moglismy jej zabrac ani nic z tego, z powodu ze nie bylismy prawnymi opiekunami
CH-ALE.... wszystko jest oki i niehc tak zostanie
H-Śliczny wisiorek
CH-Kupiłam z tata mamie na urodziny
Zadzwonił telefon dziadka
CH-Masz telefon?
DZ-A co? tylko ty możesz być nowoczesna a ja nie?
Dziadek odebral a ja zaczelam sie smiac
B-Widzisz? oby chciał być na czasie, a idź z nim. Nie nadążysz za  nim
P-Babciu a Taylor odwiedzała was chociaż raz?
Perrie spojrzała na mnie z uśmiechem na twarzy a ja pokiwałam przecząco głową
B-Raz może dwa nic więcej, dziadek nie miał ochoty jej oglądać, mówiłam mu żeby sie ogarną bo to jego wnuczka a on że nie chce jej widziec i ze to nie jego wnuczka
CH-Bardzo dobrze
Wszyscy spojrzeli na mnie troche sie wystraszylam
CH-No co?
LOU-Nie nic
Dziadek rozmawiał dosyć długo przez telefon.
CH-Kto?
DZ-Nikt taki
Babcia wiedziała kto dzwonił po jej minie można było rozszyfrować
CH-Nie ważne, to jak? przepraszam
Wstałam od stołu zadzwonił mój telefon była to Megan
M-Chel, za 10 minut w studio szybko
CH-ALE..
Rozłączyła się masz ci los
CH-Musze jechac do studia zaraz bede
H-Zawieść cię ?
CH-Tak, tylko szybko
Poszłam na góre sięgnęłam po torebke, poprawiłam włosy i zbiegłam
DZ-Uważaj
CH-Bede niedługo
Wsiadłam do samochodu, Harry już czekał. Ruszyliśmy 5 minut i byłam pod studiem
CH-Poczekasz? zaraz bede
H-Idź

Ucałowałam chłopaka  i wyszłam pod studiem pełno fanek i fotoreporterów, weszłam do środka były dziewczyny siedziały podekscytowane
CH-O co chodzi
V-Wiemy ze masz dziadkow  i tp, ale patrz dostałyśmy list od MTV
CH-Otwieraj
Victoria otworzyła i zaczeła czytac
V-AAAAAAA !!!!!!! mamy 2 nominacje gala za miesiąc
CH-Żartujesz ?
V-Nie!
Uściskałam dziewczyny darłyśmy się jak głupie
M-Ogłośmy fanom
B-Idziemy
Wyszłyśmy, przed studio pełno fanów wszyscy krzyczeli, widziałam Harrego uśmiechał się do nas
M-Chciałyśmy wam ogłościć bardzo ważna wiadomość
V-Jesteśmy zaskoczone tą wiadomościa
B-Czekałyśmy na Chel żeby ją ogłosić
CH-Jak wiecie za miesiąc jest MTV Video Music Awards i.....
V-Dostałyśmy 2 nominacje, więc liczymy na was, bo jestescie najkochańsi na świcie
CH-Nie spodziewalismy sie tego jest to ogromna szansa dla nas
B-Mamy nadzieje ze bedziecie z nami
V-Głosowac można na MTV.Mamy nadzieje ze uda nam sie co wy na to?
Wszyscy zaczeli piszczesc, to było coś niesamowitego, Harry przedostał się przez tłum
H-Wielekie gratulacje
Uściskał nas po kolei
H-Wiecie że w jednej nominacji rywalizujemy  razem?
M-UUUUU bedzie ostro
Porozmawiał chwile z dziewczynami i wróciłam do domu
CH-Mamy 2 nominacje
P-Świetnie
H-A my z nimi rywalizujemy, zmiażdżymy ich
EL-Żebyś się nie przliczył
P-EEE my też występujemy co ty na to żeby nasze zespoły zaśpiewały razem?
CH-oki pasuje
DZ-Pokaże cię w telewizji?
CH-Tak, na wielkim ekranie, zobaczysz bedzie super
Wszystko minęło dosyć szybko. Ah ten czas, już jutro ślub Siosty Harrego a niedawno zapraszała na ślub, Dziadkowie dziś jadą właśnie ich odwozimy na lotnisko.
CH-Będę tęsknić
B-Pamietaj jak cos odwiedzaj nas
CH-Wiem, wiem

Uściskałam babcie i dziadka i ruszyli w swoja stronę, pojechaliśmy do domu, była 18 Harry zaczął wariować szukał a to krawatu a to muszki
CH-EJ, a tobie co?
H-Szukam nie widzisz
CH-No wiedze, widze

Olałam go poszłam się wykąpać jutro z dziewczynami mamy na 9 do fryzjera wiec chcialam byc wyspana na cala uroczystosć.




 

Przepraszam za błędy, następny rozdział jutro w godzinach 18-20 lub w niedziele

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz