środa, 28 sierpnia 2013

rozdział 11


Pisknęłam, Harry przytulił mnie
CH-przestraszyłeś mnie
H-O to chodziło
CH-Nie przymilaj sie
H-Przepraszam,
CH-Weś prysznic
H-Aż tak ładnie pachne
CH-Po prostu idź
Harry poszedł do łazienki ja wskoczyłam pod kołdrę i czekałam aż wyjdzie, bo nie usne póki on sie nie położy, nigdy wiecej horrorów, po 30 minutach wyszedł i wskoczył na łóżko kładąc sie koło mnie. Przysunełam sie bliżej i usnęłam, Rano wstałam to głowe miałam na jego torsie a on ręke na moim ramieniu, wstałm delikatnie ubrałam się i poszłam związać włosy i umyś się, gdy wyszłam Styles leżał i patrzył na mnie takim wzrokiem jakby miał mnie zaciągnąc do łóżka na dziki sex
CH-Co sie gapisz
H-Ładnie wyglądasz
CH-dzięki, ja musze iść
H-No ja mam wolne, a ty pracujesz?
CH-Nie stety
H-O której będziesz ???
CH-Jak zawsze 18
H-Chodź

Usiadłam na łóżku, i pocałowałam Harrego, zgarnęłam torebkę, kluczyki i zeszłam na dół nie pochwaliłam się jaki dostałam samochód od Nialla, nie chciałam go przyjąć ale się uparł  oto on wsiadłam i ruszyłam w strone studia Blanka, Tom,i Oliver już byli, przyywitałam sie, a po chwili dotarła reszta, aaaaa, nie widzieliście jeszcze Davida o to on, bardzo dobrze nam się współpracuje
T-Zaśpiewaj coś
CH-Ja? niby co?
B-OOO... nie wiem
O-Oj nawet Uncover plis
CH-NO dobra
Nobody sees, nobody knows,
We are a secret, can't be exposed.
That's how it is, that's how it goes,
Far from the others, close to each other.

In the daylight, in the daylight,
When the sun is shining.
On a late night, on a late night,
When the moon is blinding.
In plain sight, plain sight,
Like stars in hiding.
You and I burn on, on.

Put two and to-gether, for-ever will never change.
Two and to-gether will never change.

O-To o tobie i Harrym?
CH-Chciałeś zaśpiewałam
B-Te słowa, ślicznie
Siedzieliśmy tak bezczynnie, Tom i David poszli po obiad, a potemwróciliśmy wcześnie do domu koło 16 wyszliśmy ze studia, wsiadłam do samochodu, włączyłam radio akurat wiadomości
Siostra Nialla Horana była widziana dziś z przyjaciółmi w studiu albo raczej z zespołem, Harry się obija a ona cięzko pracuje, z pewnych źródeł wynika że w ich zwiąku nie jest najlepiej, mamy nadzieje że szybko się pogodzą, a teraz o...

CH-Co zadebil to wymyślił,
Zamknęłam samochód i weszłam do domu
P-Pokłóciliście się ?
CH-No nie jesteśmy już razem
LOU-CZemu?
Mina Louisa była smutna te oczy, jemu bardziej zależy niz nam
CH-Żartuje, też słuchaliście
H-WIdzieliśmy nawet
CH-HEJ
N-Głodna?
CH-Jadłam.Idę na góre wziąść długi prysznic
N-AAAAA, Siostra dzwoniła
Odwóriciłam sie i poszłam spojrzałam na Nialla
CH-Nie mam siostry, i niegdy nie miałam
Poszłam na góre
                                                   *********
N-ALE..aj
EL-Taylor, dzwoniła ??
Z-To jej siostra ?
N-Podobno
EL-Co to za siostra, która jej nie chciała, i gnebiła przez całe życie, przeciez mogła ja zabrać nie musiała by sie tłuc po domach dziecka
LI-Taylor, jest ... siostrą ?
N-Tak, nie chce o tym gadać, a napewno nie moja siostra
H-Zara,gnębiła?
P-No tak twoja była zapomniałam.  Zawsze miała wszytko co chiała, nigdy nie pomogła Chelsey nawet jak byli rodzice, koniec gadki na jej temat.

                                                        **********
Wzięłam długą kąpiel teg było mi teraz trzeba, owinęłam się w ręcznik i poszłam po piżame
H-Czemu, nie mówiłaś?
CH-CO? nie mam siostry pomyłka
H-Masz, ale boli cie to jaką krzywde ci zrobiła
CH-Gdyby nią była pomogła by, i nierobiła  takich swiństw, ja przez niż nie doznałam żadnej miłości, żadnej, nie miałam chłopaka, bo ona wszytsko psuła, gwiazdka, urodziny nic zero, traktowała mnie jak szmate, nic nie potzrbną w tym domu, jak sie wyprowadzila to bylo oki, ale co po tym jak rodzice zaraz zgineli a ona nawet nie pocieszyla, nawet nie podeszła nic
Czułam jak łzy spływają mi po policzkach

H-EJ ..
Harry przytulił mnie
H-Cicho.... nie jest warta
CH-Nie rozmawiajmy o niej
H-oki, zampominamy, NA co ci piżama?
CH-NO po 17 jest, wybierasz sie gdzies ?
H-Nie
CH-NO własnie
, ucałowałm go w czułko i poszłam sie, prebrac
H-Chodź
Przytuliłam go, tak strasznie go kocham, nie wiem co zrobie jak sie to wszytski rozwali jak domek z kart.
CH-To jak, ja jutro ide na 3-4 godziny
H-Zawioze cie i przyjade po ciebie
CH-Oki, Harry jaka ona jest ?
H-Kto?
CH-NO Taylor
H-Głupia, wszytskimi rządzi, rozstawia po kątach decyduje ubierz sie tak a nie tak, z kim piszesz a kto to  i takie tam,
CH-Tyle to i ja wiem
H-Nic  nie warta, poczekasz pójdę na dół
CH-OKI
Ja się położyłam, wymiękałam nie miałam ochoty na nic, na nic kompletnie.
N-NIe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Słyszałam ja Horan się drze, zbiegłam na dół
  
Sorry za błędy w trochę dalszych rozdziałach coś się..... ale to wszystko w swoim czasie :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz