sobota, 8 czerwca 2013

Louis

Byłaś narzeczoną Louisa, jesteście razem od 4 lat. Organizujesz mu urodziny razem z :
Harrrym, Zaynem, Liamem, iNiallem . Mają zjawić się u was za jakieś 30min więc musiałaś Lou wygonić z domu na jakieś 2-3 godziny

T-Słońce mam prośbę
LOU-Tak?
T-TU masz małą listę co masz zrobić
LOU-Nie chce mi się. Ty nie możesz?
T-Jestem zajęta
LOU-NO dobra, to od razu załatwię sprawy ze ślubem
T-Oki kocham cię
LOU-Ja ciebie też

Twój ukochany pocałował cię swoimi malinowymi ustami i wyszedł. Ty zadzwoniłaś po chłopców,zjawili się w oka mgnieniu, Po 2,5godzinach zjawili się goście, rodzina i przyjaciele, czekaliście już tylko na Louisa, ty dzwoniłaś 10razy, Zayn ze 3 i Harry to samo i nic głucho ślad zaginął. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi podbiegłaś w przekonaniu że to on,niestety w drzwiach stało dwóch policjantów/

P-Pni Tomlinson?
T-Jeszcze nie, coś się stało?
P-Przykro mi pan Louis miał wypadek zginął na miejscu

W tym momencie świat ci się zawalił, nie mogłaś w to uwierzyć. Czułaś że nogi uginają się pod tobą, Harry szybko cię złapał.
H-Już jestem przykro mi

Płakałaś jak małe dziecko Harry mama Lou i twoja próbowali cię uspokoić niestety to na nic. Dostałaś lekki uspakajające i usnęłaś . Rano wstałaś z przekonaniem że to tylko zły sen i Louis leży obok ciebie, niestety miejsce było puste, rozpłakałaś się. Harry czuwał całą noc przy tobie
H-EJ T.I Louis nie chciał by żebyś płakała
T-Wy nic nie rozumiecie jak go kocham! on jest dla mnie wszystkim czuje się winna temu wszystkiemu bo to ja naciskałam żeby wyszedł a teraz go nie ma
H-To nie twoja wina
Do pokoju weszła Lottie moja mama i mama Louisa
L-To nie twoja wina policja rano tu była i powiedziała ....

Lottie nie dokończyła przytuliła się do mojej mamy
MLOU-Jakiś wariat uderzył w samochód Louisa, on stracił panowanie i zginął  nie obwiniaj się
T-Jak ja sobie poradzę sama?
L-PO możemy ci
T-Jak dziecko ma wychować się bez taty?? miałam mu to wczoraj powiedzieć
MLOU-Harry daj jej list
T-CO?! JAKI?!
Harry podał mi kartkę

                                                     Droga T.I
                 Pamiętaj zawsze będę cię kochać i będę przy tobie, napisałem ten list bo nie wiem co wydarzy się jutro za miesiąc lub rok. Chcę aby Harry zaopiekował się tobą, tak się umówiliśmy, ten naszyjnik będzie przypominał ci o mnie i ze jestem blisko ciebie. Pamiętaj strasznie cię kocham bez względu na wszystko zawsze będę przy tobie 

                                                                                 Twój Louis <3
Łzy poleciały mi z oczu krótko ale na temat
5Dni później:

Odbył się pogrzeb były na nim tłumy. Ty zostałaś sama, przynajmniej tak sądziłaś
H-Chodź przyjedziemy jutro
T-Harry nie musisz się mną opiekować poradzę sobie, ty masz swoje życie
H-Nie mogę cię zostawić, Louis by mnie zabił, kocham cię i nie zostawię, dlatego Louis pozwolił mi się tobą zaopiekować
T-Ale... serio?
H-Tak i rozumiem to nadal kochasz Lou i nadal będziesz
Wróciliśmy do domu, byłam przybita tym wszystkim.

8miesięcy później:

Jestem z Harrym o Louisie nie zapomniałam i nadal go kocham urodził się synek ma na imię Louis junior, mama Lou odwiedza małego, jest szczęśliwa że ułożyłam sobie życie, synek jest podobny do Louisa, postanowiliśmy z Harrym że gdy mały podrośnie powiemy mu o tacie. Harry bardzo kocha małego obiecaliśmy sobie że nie będziemy się z niczym śpieszyć.

2 komentarze: