środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 11

       ''Horanowa''
Przepraszam za błędy



Był to już 2miesiąc Harry bardzo się cieszy ja natomiast nadal nie mogę.  przywyknąć  do tego że już za 7 miesięcy zostanę dziecko urodzi się  pod koniec lutego. Byłam ubrana w to

H-Coś się stało ?? jakaś przybita chodzisz  od wczoraj
S-Nic, złe samopoczucie
H-Na pewno?? Stella przecież widzę
S-Harry jak ja sobie poradze ?? z dzieckiem jak ty wyjedziesz? ja nie mogę się jeszcze przyzwyczaić do tego że będę mama w tak młodym wieku
H-No ja też, mimo tego że się ciesze to czasami zastanawiam się jak to będzie wyglądać
S-No właśnie
H-Ale Stella ja mam 19 lat ty 18 jakoś sobie poradzimy, przecież świat się nie kończy, nasze życie dopiero się zaczyna
S-Rodzicielskie życie
H-Za 3 lata znowu będzie jakiś mały brzdąc
S-Harry proszę cię jeszcze to się nie urodziło a ty już o kolejnym myślisz
H-Kocham cię i dlatego tak myśle zamierzam spędzić z tobą długieeee lata
S-Ja także, dzięki
H-Za co?
S-Za tą rozmowe, wiem że poradzimy sobie z  tym wszystkim

Siedzieliśmy w pokoju sami, do pokoju wparował Zayn
Z-Nie chcę psuć sielanki,ale Harry masz gościa
H-Taaa ciekawe kto
Z-Taylor
Zerwałam się na równe nogi, wiedziałam że Harry z nią był ale żeby go nachodzić? Louis mówił że zna ją dosyć dobrze tak jak by ją znał od dziecka

H-Czego ona chce?
Z-Nie wiem
Harry zeszedł z Zaynem na dół a ja za nimi
T-Witaj słońce dawno się nie widzieliśmy
H-Nie tęskniłem, i nie z takimi tekstami do mnie
T-No tak, przyszłam poprosić cię o małą przysługę
H-Nie!
T-No weś, twoja dziewczyna nie musi o tym wiedzieć
S-Cześć Taylor
T-Stella?
Powiedziała moje imię ze zdziwieniem jakby mnie znała od nameło ale urwał się kontakt między nami

S-No raczej tak
T-Nie wiedziałam, to już nie ważne
H-Ja myśle, i daj mi kobieto spokój
Harry nie był zadowolony z jej odwiedzin tutaj
T-To ja już pójdę
Taylor wyszła, Harry przytulił mnie i wróciliśmy na górę
H-Nie przejmuj się nią, sprawa zamknięta miedzy nami od dawna
S-Ja wiem nie musisz mi sie tłumaczyć, każdy ma swoją byłą, byłego który nachodzi
H-Nie przejmujmy się tym,
Połozyliśmy się na łóżku, zadzwonił mój telefon

S-Tak??
KTOŚ-To ja Taylor, muszę ci coś powiedzieć
S-Niby co?
T-Louis o niczym nie wie ale macie jeszcze starszą siostre
S-Tak dobry żart coś jeszcze
T- Mówię serio od Louisa jest starsza o rok, spotkajmy sie
S-Nie, rozumiesz? nie mamy żadnej siostry, z resztą mama by nam powidziała
T-Macie,wasi rodzice ja oddali zaraz po urodzeniu
S-Fajna historia, musze konczyc cos jeszcze ?
T-Wpadne jutro do was i wam wszystko powiem na spokojnie gdy sie o tym dowiedzialam sama byłam w szoku
S-Jak chcesz
T-Na razie
Rozłączyłam się, hahaha dobre siostra i może jeszcze frytki do tego, zaraz wyskoczy że może jestem adoptowana
H-Kto to?
S-Talylor, podobno ja i Louis mamy siostre starsza
H-Kobiecie nudzi sie
S-Nie przejmujmy sie tym

MIło spedzilismy końcówke dnia, wykąpłam się, Harry wczuwał sie w role taty, zadzwoniła Louise zapytała Harrego czy nie popilnujemy jutro LUX, powiedzialm że z miłą checią wtedy Harry bedzie sie wczuwał w role taty. Mocno mnie przytulił i usnęłam, w Nocy wstalam  cos zjeść i Niall także pałaszował cos pogadaliśmy ze 2 godzine i wróciliśmy do siebie. Rano wstałam o 09 nie wiem czemu tak wcześnie, ubrałam się zrobiłam warkocza i lekki makijaż i obudziłam Harrego

H-Jeszcze 5 minut
S-Harry zaraz Louise przyjdzie z mała
H-Tak wiem, 5 minut
S-10 I widze sie na dole
Zeszłam na dół zrobiłam sobie kanapki i usiadłam mineło 15 miut Harrego nie było, przyszła Louise
L-Na pewnonie bedzie przeszkadzać
S-Na pewno
L-To dzięki bardzo będe o 20 tak jak sie umawiałyśmy
S-Oki
Louise wyszła, Lux usiadła koło mnie
LUX-To co robimy ?
S-Nie wiem a co byś chciała zaraz Harry przyjdzie na dół
LUX-To fajnie, a ten dzidziuś to dziewczynka
S-chyba tak
LUX-To fajnie, dziewczynki sa fajniejsze, można robić im warkoczyki, i wogule
S-No, to bedziesz miała sie z kim bawić
LUX-Na prawde?
S-No tak,
LUX-To fajnie, gdzie ten Harry ??
H-Idę, idę 
Mała podbiegła do Harrego a on wziął ja na rączki
H-Zjem i idziemy na plac zabaw, na lody, do zoo
LUX-dobra

Zrobiłam Harremu śniadanie i wyszliśmy, poszliśmy najpierw do Zoo potem na lody i na plac zabaw wróciliśmy o 18 mała była tak zmęczona że usnęła.
LOU-Stella chodź na dół !!
S-Już
Zeszłam na dół była tam Taylor, chłopcy i Eleonor
T-Cześć
S-Cześć, no to co adoptowana jestem
LOU-Stella!!!!
S-No co, proszę cie my  i siostra?  rodzice by cos powiedzieli
LOU-Jednak nie powedzieli
S-O czym ty mówisz ?
T-To ja jestem waszą siostrą
S-Śmieszna jesteś
T-Mówię serio, byłam u rodziców zrobiłam testy i jestem waszą siostrą
S-Nie wieże ci, przyszłaś tu po tylu latach i nawijasz ze jestes moja i Louisa siostra
T-Stella wiem trudno ci uwieżyć ale tak jest, jeśli chcesz zrobimy testy czy jesteśmy rodzeństwem
S-OOO dobry pomysł Idziemy?
LOU-Stella może nie dziś
T-Nie, Louis chodź nie zajmie to zbyt długo

Ja, Taylor i Louis wyszliśmy pojechaliśmy do szpitala zrobiliśmy testy, Louis powiedział że musza być one na dziś, pielęgniarka poszła i zrobiła czekaliśmy około 40 minut, podała nam wyniki  i rzeczywiście Taylor to moja siostra. Wyszliśmy w samochodzie nie odezwałam sie ani słowem natomiast oni o czymś rozmawiali, wysiadłam szybko z auta

H-I jak?
S-Mam siostre
E-Żartujesz?
S-Nie
T-Stella nie bądź zła, nie cieszysz się ?
S-Nie! rozumiesz? Przewracasz moje życie do góry nogami o 360 stopni jak mam sie cieszyć
T-Rozumiem cie ale...
S-Daj mi spokój, nie jesteś mi potrzebna do szczęścia
LOU-Stella!!!, ej dobra dajmy sobie czas z tym wszystkim
S-Róbcie sobie co chcecie, ja nie mam siostry

Wstałam i pobiegłam na górę położyłam się na łóżu obok Lux, wszedł Harry
H-Stella, nie bądź zła
S-Po co mi ona
H-Jesteś zazdrosna o nią ?
S-Co? zwariowałeś  niby czemu ???
H-Tak  tylko mówię ale nie musisz być o nią zazdrosna
S-Ale będę nie rozumiesz? niby po co ona mi to teraz mówi to że jest moją siostrą ?? jest zazdrosna o ciebie
H-I co z tego niech sobie będzie, Stella przecież siostra nie odbije ci chłopaka
S-Nie mam siostry, mam brata kumasz?
H-Tak kumam nie złość się już, złość piękności szkodzi
S-Śmieszne
LUX-Głodna jestem
S-Chodź zrobimy naleśniki

Harry wziął małą na rączki i zeszliśmy na dół. Posadziłam małą na wysokim  krześle obrotowym, Harry robił naleśniki a ja zaczęłam dyskusje z Lou

LOU-Stella, nie możesz być milsza dla niej
S-Ty po jej stronie jesteś ??
LOU-Nie
S-Ja widze co innego, jakoś łagodnie na to zareagowałeś. A może ty wiedziałeś, że mamy siostre?
LOU-Nie, nie wiedziałem. I powiedz mi jak miałem zareagować?????
S-Tak jak ja???
Odwróciłam się i skierowałam się w stronę kuchni
LOU-Stella!!!!!
S-SKończony temat

2 komentarze: