wtorek, 11 listopada 2014

Louis cz 1


Bycie "nowym" w szkole nie jest takie fajne prawda? Trzeba się oswoić w nowym otoczeniu, poznać bliżej ludzi i budynek do którego uczęszczasz, pokazać się z jak najlepszej strony. Zawsze to było dla ciebie trudne. Ciągłe przeprowadzki zamieniły się w najgorszy koszmar. Fakt, na początku było fajnie. Niestety z czasem straciłaś wszystko co mogłaś mieć. Więc życie nie jest takie doskonałe jak kiedyś ci się wydawało, mam racje?
- Miłego dnia skarbie- usłyszałaś szept swojej matki otwierając drzwi od samochodu.
- Pa mamo- odwróciłaś sie kierując swój wzrok na budynek o nazwie "szkoła".
Przełknęłaś ślinę i udałaś się do wejścia. Twój oddech przyśpieszał z każdym następnym krokiem. Popchnęłaś szklane drzwi wchodząc do środka. Do twoich uszu dotarły głośne dźwięki gitary. Uśmiechnęlaś się i zdjęłaś szalik oraz beżowy płaszczyk. Następnie wyjęłas z plecaka plan lekcji i ruszyłaś korytarzem rozglądając sie za salą 222 w której miałaś mieć lekcje. Po niespełna minucie odnalazlaś drzwi z numerem "222". Pełna obaw lekko nacisnęłaś klamkę i uchyliłaś je spoglądając do środka. Wzrok wszystkich uczniów był skierowany na ciebie.
- Ty musisz być [T.I]- odnalazłaś spojrzenie nauczyciela, chyba nauczyciela.
Jego szare oczy lustrowały cię, dłużej skupiając swoją uwage na twoich ustach.
Kiwnęłaś głową.
- Świetnie- zaklaskał w dłonie uśmiechając się.
Jego grzywka spadła nieco zasłaniając szarawe oczy. Był zdecydowanie za młody!
- Prosze [T.I] usiądź z Niallem- wskazał ręką miejsce obok blondyna.
Posłusznie zajęłaś miejsce wyjmując książki. Po chwili wyprostowałaś sie nie słysząc żadnego głosu. Spojrzałaś zdezorientowana na bruneta który miał kąciki ust wygięte ku górze.
- Dała się nabrać- usłyszałaś śmiechy z końca klasy.
Twoje pytające spojrzenie znalazło się na chłopaku obok. Uniosłaś jedną brew w geście zapytania.
- Nauczycielka wyszła- wymruczał cicho- a oni się bawią- spuścił głowe.
- Niall ma racje- usłyszałaś pomruk szatyna przy swoim uchu- usiadłaś z największym debilem z klasy, kujon- mrugnął
- Nie, widze że największy debil z klasy stoi koło mnie- syknęłaś nieco zdenerwowana.
Jego uśmieszek zniknąl z twarzy.
- Co tu sie dzieje? Nawet na parę minut nie można was zostawić!- odwróciłaś głowę patrząc na kobietę w podeszłym wieku.
- Dzień Dobry- wstałaś z ławki podchodząc do nauczycielki- Jestem [T.I] i jestem tu nowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz