czwartek, 30 stycznia 2014

cz3



LOU-Ty chodzisz z Megan do klasy?
L-NIe na szczęście, ale Amelia tak ja jest o rok młodsza
LOU-Aha spoko

Zeszliśmy na dół do salonu usiadłam na kanapie Ami i Josha jeszcze nie było, może zaraz się pojawią, Jessy usiadła obok mnie i podała mi drinka

J-NO to za twoją kariere  i za nowe życie kochana
Wypiliśmy do dna potem drugi, trzeci, czwarty.... no i się upiłam Ami przyszła ale wypiła 2 przed 22 poszli na góre, Josh nie nadawał sie by wrócić do domu
L-No na mnie też już czas
Z-Gdzie o tej porze, z reszta nie nadajesz się w tym stanie
L-Oj trafie nie jestem mała
Z-No zgódź się potem bede sie martwił
J-Zayn ma racje
L-Nie na prawde fajnie było ale na mnie czas
Wstałam z kanapy wzięłam torbe i skierowałam się ku wyjścia, nie stety Louis stanął prze demną i..
LOU-Ja cię nie puszcze, bede sie martwił o cb o tej porze nie powinnas wracać sama
L-Ale lou ..
Zrobił te swoje maślane oczka ahhh no i jak tu powiedzieć nie
L-No  dobra.. niech będzie
Loui uśmiechnął się i złapał mnie za rękę
LOU-Chodź wykąpiesz się i pokaże ci gdzie bedziesz spać

Uśmiechnęłam się i ruszyłam z nim na góre po długich krętych schodach, zaprowadził mnie do swojego pokoju, wyjął czarną koszulke była..... duża

LOU-Masz odśwież sie a potem załóż moją koszulke, przeciez w tym nie bedziesz spać
L-Dziękuje
Odruchowo pocałowałam chłopaka w policzek i poszłam do łazienki, gdzie wzięłam dość długą kąpiel gdy wyszłam Louis leżał na łóżku
LOU-Już myślałem że usnełas
L-Sorry że tak długo ale jakoś
LOU-Nie przepraszaj to ty śpisz tu a ja na tej kanapie
L-Nie, ja na kanapie a ty na swoim łóżku
LOU-Chyba  żartujesz, takiej ładnej dziewczynie a w szczególności modelce nie pozowle spac na kanapie
Oboje zaczeliśmy się śmiać
LOU-To jak?
L-NIech będzie
Wskoczyłam na łóżko a Lou poszedł się umyć po 30 minutach wyszyedł w samych bokserkach aahhhh boskie ma ciałko
LOU-To dobranoc
L-Dobranoc
Weszłam pod kołdre i nie mogłam usnąc luknełam na telefon oczywiście wcześniej napisałm do mamy że śpie u Jessy, na zegarku była 01:49
L-Louis?
LOU-TAK?
L-Nie moge usnąć
Usiadłam i spojrzałam na chłopaka a on uśmiechnął się wyglądał słodko
LOU-JA też, coś się ciebie spytam
L-Tak?
LOU-No jak sądzisz czy moze tak być że zerwałem hmmm 10 godzin temu z dziewczyną a już się zakochałem ?
L-Nie wiem zależy jaka ona jest i czy wcześniej ci się podobała
LOU-no tak
L-Myśle że tak, pogadaj z nią czy coś
LOU-Dzięki
L-Lou położysz się obok może jakoś usne bede sie czuła bezpieczna?

Moje ciasteczko wstało z kanapy i wskoczyło obok mnie przytulając mnie, poczułam motylki w brzuchu, ale nie oszukujmy się podoba mu się jakaś laska no cóż widocznie nie jest mi pisane szczęście z akurat z nim, zamknęłam oczy i usnełam.
Rano wstałam koło 7;00 to Louis jeszcze spał, wstałam po cichu z łóżka poszłam do łazienki na małą poranną toalete i  wyszłam  w swoich ubraniach. Zeszłam na dół napisałam im karteczke że wychodze żeby sie nie martwili i położyłam na stole. Założyłam trampki i chciałam wyjść.

Lou-Odwieść cię?
L-Nie, poradze sobie
LOU-Na pewno?
L-Tak dzięki.
LOU-Poczekaj i tak cie odwioze Daj mi 5 minut
L-Czekam na zewnątrz

Wyszłam przed dom słoneczko świeciło wiec bylo mi troche cieplo jak na maj jest całkiem całkiem, Louis wyszedł i zawiózł mnie do domu.
L-Dzięki  za podwiezienie
LOU-Przynajmniej bede wiedział gdzie mieszkasz
L-Mogłeś spytać
LOU-Mogłem ale wtedy nie zrobił bym tego
Pocałował mnie tak Louis Tomlinson mnie pocałował, było przyjemnie oderwaliśmy sie od siebie Louis sie uśmiechnął
L-Dzięki
LOU-Za?
L-HMMMM za podwiezienie i całusa?
LOU-lepiej
Wysiadłam z samochodu i udałam sie do domu, w kuchni siedziala moja mama
M-Słyszałam ze sie dostalas
L-Tak ale to jeszcze nic pewnego
M-Ciesze sie i tak pamietaj, ja wychodze do pracy bede jak zawsze moze nawet pozniej
L-OK niech bedzie
M-A szkola?
L-Mam na 10 do 16
M-To ja wychodze
Poszłam na góre wziąść szybki prysznic ubrałam się w

 https://www.google.pl/search?client=firefox-a&hs=85R&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&q=komplety+ubra%C5%84+do+szko%C5%82y&revid=1269525480&biw=1600&bih=796&dpr=1#facrc=_&imgdii=_&imgrc=1Hux9HJrUVxHuM%3A%3Bruue8AN_ethIvM%3Bhttp%253A%252F%252F4.bp.blogspot.com%252F-9Htv1j1bfhI%252FURjchJ1mUTI%252FAAAAAAAAALw%252Fz9gHuEhkUAg%252Fs320%252Fna%252Bluzie%252Bkomplet%252Bubra%2525C5%252584%252Bi%252Bdoadtk%2525C3%2525B3w20.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fone-direction-my-live.blogspot.com%252F%3B320%3B320

spakowałam i zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. była 9:15 zebrałam się i poszłam do szkoły, lekcje mineły mi szybko o 15:15 dostałam sms
                       - Córcia bądź o 16:00 w tej restauracji co zawsze
                                                                                         Mama <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz