środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 3

"Horanowa"

Nie mogłam zasnąć była godzina 01:15, nie wiedziałam czemu, wstałam założyłam szlafrok i ciapki i wyszłam z pokoju, Udałam się pod drzwi Harrego. Tak Harrego zapukałam i weszłam
S-Hej śpisz?
H-Już nie
S-To sorry
H-Nie spałem, właź
Weszłam do pokoju
H-Czemu nie śpisz?
S-Nie mogę
H- W skakuj
S-serio ?
H-Nie gryzę
Wsunęłam się pod kołdrę. Była cisza, no co ? nie mogłam spać
H-Ten chłopak to twój były?/
S-Niestety tak
H-Czemu niestety ?
S-Przez niego wpadłam w kiepskie towarzystwo
H-Czyli?
S-No jak Louis wyjechał zbijać kase, no to rodzice zapomnieli o mnie i takie tam, no i poznałam jego towarzystwo, no i nie było ono zbyt dobre, imprezki, picie, papieroski, nie ćpałam ale oni tego chcieli no i po miesiącu zrozumiałam że nie warto i zerwałam z nim, on tego nie chciał ale i tak to zrobiłam, no po roku czasu zaczął mnie nachodzić i tp, Ja jetem dziewczyną która dużo przeszła w swoim życiu
H-No właśnie widzę, czyli lubisz imprezować ?
S-No tak, i to bardzo
H-I o to chodzi, nareszcie ktoś normalny
S-Dziękuje
H-To może w piątek skoczymy na impreze ?
S-Oki, aaa i dzięki że mogłam się komuś wygadać
H-Spoko
S-To ja spadam
H-Już idziesz?
S-No raczej, spróbuje zasnąć
H-Jak chcesz możesz spać u mnie
S-Może innym razem
Uśmiechnęliśmy się do siebie i wyszłam, weszłam do pokoju i poszłam spać
Rano 09:30
Wstałam,ubrałam się w  to 
i zeszłam na dół zrobiłam sobie śniadanie, chłopcy od 9 mieli próby więc ich nie było, przynajmniej tak myślałam
S-A ty nie na próbie ???
H- Dopiero wstałem
S-Aha
Harry zrobił sobie śniadanie
H-Jedziesz zemną
S-Gdzie ?
H-No na tą próbe
S-Po co?
H-Zo baczysz
S-Oki, to ty jedz a ja skocze po gazete
H-Po co?
S-Muszę znaleźć pracę
H-Przecież nam robisz zdjęcia
S-Raz na 2-3 miesiące,
H-To co
S-Harry, ja chcę i koniec
H-oki, a jaką ?
S-Może coś ze szkcowaniem
H-Dobry pomysł
Wyszłam po gazete,Harry czekał już przed  domem, wsiadłam do samochodu, i zaczęłam szukać, i znalazłam zadzwoniłam, pani kazała mi przyjść już w poniedziałek
H-To co będziesz szkicować
S-Jeszcze nie wiem
H-Mnie naszkicuj
S-Spoko
Wysiedliśmy z samochodu i udaliśmy się  studia, chłopcy zaczeli nagrywac a ja szkicować, wszystkich po kolei
Po 18 wróciliśmy do domu
LI-Co jemy
H-Ja nic
Z-Czemu ?
H-Idę ze Stellą na kolacje
S-Ze mną?
H-Tak, ubieraj się za pół godziny bądź na dole
Pobiegłam na górę założyłam to  umalowałam się spięłam włosy w koka i zeszłam na dół.
LOU-Łał
S-Źle?
Z-Fantastycznie
N-Ja nie mam dziewczyny
H-Ja ją zabieram
Harry wziął mnie za rękę i wyszliśmy z domu, wsiadłam do samochodu i po 20 minutach byliśmy w restauracji zamówiliśmy to Halibut na szpinaku z krewetkami duszonymi w maśle, z czosnkiem i rozmarynem  Whisky :Hennesy a  na deser to: Crema Di Limone Con Mandorli-
-Krem limonkowy w migdałowym koszyczku, Po 22 byliśmy w domu. Harry odprowadził mnie pod same drzwi 
H-Miło mi się spędziło z tobą czas 
S-Mi również
Przysunął się do mnie, objął w tali i wtopił swoje usta w moje, a ja swoje dłonie w jego loczki:P
H -Dobranoc
S-Dobranoc 
Uśmiechneliśmy się i weszliśmy do swoich pokoi, zmyłam makijaż i poszłam spać 




1 komentarz:

  1. Ooooo jak słodko. Czekam na ciąg dalszy i zapraszam do mnie: http://directionoverload.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń