czwartek, 14 marca 2013

Ukrywana miłość przez obojga

Mieszkasz z ojcem i 4 letnią siostrą Blanką, twoja mama zmarła 3 lata temu, od tamtego czasu ty opiekowałaś się Blanką, twój ojciec zaczął pić jakieś półtora roku temu, kazał ci pracować, ty i tak się uczyłaś, chciał żebyś to ty zarabiała, do gwałtu nigdy nie doszło, ale były 3 przypadki. że chciał to zrobić
O-Wynoś mi się z tąd razem z tym bachorem
T-I sie wyniosę daj mi 5 minut
Pobiegłaś ubrałaś Blankę, spakowałaś wszystkie rzeczy i wyszłaś z domu trzaskając drzwiami, stanęłaś przed furtką, twój ojciec wyszedł
O-Żebym więcej was nie widział!
T-I nie zobaczysz!
Zamknął drzwi, Blanka złapała cię za nogę
B-Co teraz bedzie z nami ?
T-Chodź pójdziemy do cioci Louise
B-Tak to Lux !
Louise to przyrodnia siostra twojej mamy, powiedziała że jakbyś potrzebowała pomocy, pomoże ci
Ruszyłaś z 2 walizkami ciocia mieszkała jakieś 30 minut od ciebie, podeszłyście pod drzwi, zapukałaś, otworzyła ci ciocia, była zdziwiona
L-[T.I] co sie stało?
T-Ciociu mogę [powiedziałaś we łzach]
L-Tak,
Weszłaś z Blanką ciocia wzięła wasze walizki,
B-Lux!
LUX-Blanka!
Dziewczynki podbiegły do siebie i mocno się przytuliły,
L-Co sie stało ? [ciocia ponownie spytała]
T-Ojciec wygnał nas z domu, powiedział ze nie chce nas znać, ciociu pomóż mi
Ciocia przytuliła cię, dziewczynki bawiły się lalkami
LUX-Wujek Harry przyjdzie
B-Pobawi się z nami?
LUX-Tak,!
Dziewczynki bawiły się ty usiadłaś z ciocią w salonie,
L-Zamieszkacie ze mną. nie pozwolę żeby ktoś was skrzywdził
T-Dzięki, Harry dziś przyjdzie?
Znałaś cały zespół, Podobał  ci się Harry ale nigdy tego nikomu nie mówiłaś,
L-Bedzie a co? stęskniona?[ciocia zapytała z uśmiechem na twarzy]
T-Nie, tak spytałam
L-[T.I] Przecież widzę, podoba ci się
T-Nie, zwariowałaś
L-Spójrz mi w oczy i powiedz
T-Nie moge, ciocia... no może trochę, ale nie mów mu, proszę
L-Dobrze,
Poszłyście do dziewczynek, usidłyście obok nich
L-Lux wiesz że Blanka i [t.i] będą unas mieszkały
LUX-Na prawdę ?
L-Tak
LUX-Fajnie, Blanka będzie spała ze mną
Zadzwonił dzwonek do drzwi, Louise poszła otworzyć, byli to chłopcy
T-Hej!!
1D-O hej!
Ty bawiłaś się z dziewczynkami, chłopcy rozwalili się na sofie, Harry podszedł do was
H-Hej
T-Hej
LUX-Pobawisz sie?
H- Pewnie, a w co?
LUX-W dom? jak zawsze?
H-niech bedzie
LUX-To blanka i  ja będziemy waszymi córkami
T-Niech będzie
 L-[T.I] Blanka śpi z Lux a ty będziesz mieć ten pokój co masz zawsze na wakacje
T-Dzięki, to ja pójdę zanieś walizki, i zaraz będę
H-Poczekaj pomogę
N-Coś się stało
Westchnęłaś głęboko
T-Ojciec, nie ma ojca, nigdy nie miałam,
Z-Pije
T-Szkoda gadać, nie chce go znać i Blanka również
LOU-Zawsze masz nas pomożemy
T-Dzięki
Wzięłaś walizkę, Harry wziął drugą i poszliście do pokoju
T-Dzięki
H-Nie pozwole zeby taka panienka dźwigała ciężkie walizki
T-Jak ci sie odwdzięczyć ?
H- Buziakiem, i miłą zabawą w dom?
T-Niech będzie
Pocałowałaś Harrego w policzek i zeszliście na dół
B-Bawimy się
LUX-No już
Bawiliście się z dziewczynami, po chwili Lux powiedziała że idą na górę na bajkę, dziewczyny poszły, Harry bardzo lubił jak się śmiejesz, niestety rzadko byłaś uśmiechnięta, więc zaczął cię łaskotać
T-OOOO nie hahah Harry, prosze
H-Lubie jak sie śmiejesz
T-Haha Puść
Przestał się łaskotać
H-Będziesz sie więcej uśmiechać
T-TAK
Wstaliście i ruszyliście w stronę cioci i chłopaków
L-Ładnie razem wyglądacie
T-Ciocia ?
L-Przepraszam., coś obiecałam
H-Co?
T-NIC, ważnego
Z-A ja wiem ,[T.I] mi sie zwierzyła ale i tak ci nie powiem
H-No prosze
T-Nie
L-Ale on też cię bardzo bardzo lubi
H-Louise ! miałaś nie mówić
L-Nic nie powiedziałam
LI-OJ dobra, prawda jest taka, że Harry się w tobie podkochuje, a ty w nim ale nie chcecie tego sobie powiedzieć
Zamarłaś, ciocia zaczęła sie śmiać, Harry popatrzył na Liama
LOU-No co sie tak patrzycie ? To teraz wasza kolej
H-YYYYY
Z-Jakie yyyy stary, nie poznaje go
H-Może pójdziemy się przejść?
T-YYY Tak dobry pomysł
, ubrałaś bluzę i tramki i wyszliście, szliście w ciszy, niedaleko był park, usiedliście na ławce
T-Ja...... chciałam ci powiedzieć, ale nie miałam odwagi
H-No ja też, głupio wyszło
T-NO trochę? to co teraz?
H-No ja bym... no..
Pocałowałaś go, Harry to odwzajemnił
H-No to teraz ja.. Chciałabyś być moją dziewczyna? moją drugą kochaną połówką?
T-Drugą połówka powiadasz? tak!
Przytulił cię
T-E nie tak mocno,
H-Już marudzisz? jej te dziewczyny
T-Oj dobra widze że ty również chodź do domu
Szliście do domu , otworzyłaś drzwi
L-Coś długo
H-Tak jakoś, no to poznajcie moją dziewczynę
Zaczęłas sie śmiac
L-Fajnie razem wyglądacie,
T-Idziesz na górę ?
H-Jak zapraszasz
Z-Tylko nie długo, zaraz się zwijamy
H-Cicho
Poszliście na góre, weszłaś do pokoju, z Harrym, Lux mówiła do Blanki żeby nie płakała
T-Blanka co sie stało
LUX-[T.I] płacze bo mówi że tata was nie kocha
Podbiegłaś do Blanki wzięłaś ją na rączki
T-Już nie płacz, ja cię kocham, Lux cię kocha, ciocia cie kocha
H-Ja cie kocham, i chłopcy tez
Mała wytarła oczka, i uśmiechnęła sie, posadziłas ją na łóżku
T-Blanka, mama też cię kocha i to bardzo
B-Ale mamy nie ma
Harry z Lux usiedli obok Blanki
H-Mama jest tutaj
Wskazał na serduszko dziewczynki
 H-I bardzo cie kocha
B-Na  prawde ?
LUX-Tak, Nie płacz, idziemy się bawić
BL-Tak,
blanka zeskoczyła z łóżka. Ty chcodziłaś do szkoły, ciocia zapisała cię na siatkę bo to była twoja pasja, Blanka chodziła z Lux do jednej klasy do szkoły, a ty i Harry tworzyliście szczęśliwą parę 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz