środa, 26 grudnia 2012

Zayn

T-Zayn!! ale to nie tak
Z-A niby jak? Wogule daj mi spokój?? Morze powinniśmy odpocząć od sb
T-CO??? Już mnie skreślasz bo zobaczyłeś jak Louis mnie przytulił i ty sobie wyobrażasz nie wiadomo co.
Z-To nie było przytulenie przyjacielskie, a może ty mnie od samego początku zdradzałaś, ja dawałem Ci pieniądze a ty latałaś do mojego kumpla
T-Nie tak nie było, nie ma i nigdy nie bedzie.
Z-Daj mi troche czasu,jade teraz w trase bardzi krótka bo tylko 3 miesiące, więc ja ty przemyślimy sobie wszystko
T-Ale....  Skoro chcesz, niech tak bedzie, ale pamiętaj że cię kocham
Z-Dobrze. to ja juz idę, chłopaki czekają
Zayn wziął walizki i otworzył drzwi.
T-Nawet sie nie pożegnasz?  [łza spłynęła ci po policzku]
Zayn podszedł do cb i przytulił Cię
Z-Jeszcze sie ułozy..
Musnął twoje usta. wziął walizki i wyszedł.
Usiadłaś na kanapie i zaczęłaś płakać jak małe dziecko, on nie wiedział z jakiego powodu Louis Cię przytulił, nie mogłaś mu powiedzieć że jesteś chora, Wtedy by nie wyjechał w trase tylko siedział przy twoim łóżku i patrzył się jak się męczysz, nie mogłaś sprawić mu takiego bulu.
Zadzwoniłaś do Danielle żeby przyjechała do ciebie, tylko ona Eleonor i Louis wiedzieli jak bardzo jesteśchora
T-Danielle przyjedziesz??
D-Tak już, Ell też przyjedzie
T-Dobrze dzieki. Pa'
D-Pa
10min, później Danielle i Eleonor były już u ciebie
E-Nie płacz z czasem zrozumie, pogodzicie się.
T-Jeżeli zdąrze
D-Niemów tak, nie wolno ci tak mówić, kiedy masz się zjawić w szpitalu?
T-Najlepiej to jak najszybciej
E-To co my tu jeszcze robimy? Pakuj się i jedziemy nie traćmy czasu
T-Dobrze
Poszłaś z dziewczynami na góre pomogły Ci się Spakować.
T-Chyba wszystko.
D-No to jedziemy
Zeszłyście na dół  zamknęłaś drzwi i wsiadłyście do samochodu, i pojechaliście do szpitala.
3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ 
Z-Skarbie wróciłem.
LU-Tu jej nie znajdziesz
Z-A gdzie niby ???
H- Może z dziewczynami gdzieś poszła
LU-Do cholery !! Nigdzie nie poszła ! Zayn ona jest chora,wtedy ja ją przytuliłem bo płakała nie chciała cie ranić!!Dla tego nic Ci nie mówiła
Z-Ty wiedziałeś?
LU-Tak i dziewczyny też. a teraz rusz dupe i jedź do szpitala puki nie jest za późno
Wszyscy wsiedli do samochodu i pojechali do szpitala
W szpitalu:
Z-Gdzie ona jest?
D-Na sali operacyjnej jej stan sie pogorszył
4 godziny później
H-Usiądz tym chodzeniem jej nie pomożesz
Wyworzą  cię z sali operacyjnej
Z-CO z nią?
L-Było źle, jej stan jest stabilny ale musi pozostać na obserwacji przez dłuższy czas
N-Ale wyjdzie z tego.
L-Jeżeli przeszczep się przyjmie to tak
LI-A jak nie?
L-Będziemy ja ratować zrobimy drugi przeszczep
Z-Można jązobaczyć
L-Tak ale nie za długo
Z-Jej nie wiedziałem że aż tak jest chora
Obudziłas się
T-Co ty tu robisz??
Z-CZemu mi nie powiedziałaś
T-Nie mogłam.Nie chciałam żebyś się martwił i cierpiał
Wszystkim poleciła łza.
Codziennie Zayn Cię odwiedzał duzo rozmawialiście wszyscy przychodzili, śmialiście się. W niedziele wszyscy przyszli, lecz ciebie nie było na sali
L-Państwo do?
Z-[T.I]
L-Leży na OIOM
Leżałaś pod tymi wszystkimi urządzeniami.
T-Nie płacz za mną, Kocham Cię
Z-Nie nie odejdzisz
T-Kocham Cię,
Z-[T.I] NIE SŁYSZYSZ
L-Uratujemy ją
Zayn wyszedł
30min później 
L-Przeszczep się przyjął, pańska narzeczona polerzy z nami jakieś 2 tygodnie
Zayn wszedł do Ciebie
Z-Nie strasz mnie więcej
T-Przeżyje?/
Z-Tak zaa tydzień lub dwa wyjdziesz
2TYGODNIE PÓŹNIEJ
T-Kocham was wszystkich, dziękuje wam za wszystko
Z-[T.I] wyjdziesz za mnie
H-CO?
LU-Baranie cicho
T-JA JA JA....... TAK!!!!!!!
Przytuliłas go
Z-Kocham cię ale obiecaj że bedziesz mi o wszystkim mówić
T-Obiecuje.

Horanowaa:P   Coś mi nie wyszedł chciałam zrobić smutny, ale postanowiłam że z kim innym zrobie bo z Zaynem to chyba mój pierwszy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz